Taa,nic mi nie jest,a ta łapa tylko tak sobie wisi!
Offline
Arteyiu nie pora*basior podszedł do wadery i polizał ja po pysku*Wiesz muszę ci coś obiecać.Zabije tego kto to zrobił.
Offline
Może byś coś powiedziała?
Offline
*Wadera nie odpowiedziała bo straciła przytomnosc*
Offline
Arteyiu,Arteyiu!*Basior wzioł Arteyiu na swój grzbiet i zaczął biec w kierunku Sarnich Wzgórz*
Offline